W zeszłym tygodniu odbyło się pierwsze oficjalne spotkanie w ramach Slack Community we Wrocławiu. Event, który przyciągnął entuzjastów Slacka i specjalistów z różnych branż, był pierwszym krokiem w budowaniu przestrzeni dla profesjonalistów z naszego regionu, gdzie możemy dzielić się wiedzą, wymieniać doświadczeniami i wspólnie się rozwijać. Jeśli nie miał_ś możliwości uczestniczyć to spróbuję chociaż pokrótce zdać relacja z tego, co się właściwie wydarzyło, co zadziałało świetnie, a co daje nam cenne lekcje na przyszłość.
Wiem, że w branży IT koncepcja społeczności czy meetupów wokół jakiejś technologii czy konkretnego tematu nie jest niczym nowym.
Natomiast to co można wciąż udoskonalać i nad czym pracować to sama forma i końcowy rezultat czy może finalna wartość jaką zyskują wszyscy zaangażowani. Będę się powtarzał ale w moim odczuciu społeczności w ekosystemie Salesforce mają “to coś”, co jednak je wyróżnia na tle innych meetupów, ale żeby to zrozumieć niestety musiał_byś wziąć w nich udział, najlepiej w kilku różnych krajach. Aczkolwiek klimat naszych spotkań nie ulega znacznym zmianom jeśli chodzi o szerokość czy długość geograficzną.
Nie powinno więc dziwić, że chciałbym uzyskać podobny efekt też i u nas, w końcu jesteśmy z Salesforce jedną wielką rodziną 😉
Cele i misja – czy trafiły do odbiorców?
Nasze założenia to nie tylko promowanie Slacka jako narzędzia, ale przede wszystkim budowanie przestrzeni do nauki, networkingu oraz wymiany pomysłów i doświadczeń. Wartością dodaną miało być także wsparcie osób, które ze Slackiem dopiero zaczynają swoją przygodę i podkreślenie, że wspólna praca nad wykorzystaniem potencjału tego narzędzia może być przyjemna.
Ciekawe, ale czy dostępne?
Prezentacja o funkcjach i nowinkach Slacka, takich jak Workflow Builder 2.0, Canvas, czy Slack Lists, była zwieńczona praktycznym przykładem (tak Filip, nagram demo!). To świetna opcja dla osób, które już trochę znają Slacka, ale może dla początkujących warto byłoby nieco uprościć przekaz lub zaproponować oddzielne spotkanie wprowadzające. Tematy takie jak „next-gen apps” i Slack AI, wywołały entuzjazm, ale dla niektórych mogły wydawać się trochę zbyt techniczne – to na pewno punkt do przemyślenia na przyszłe spotkania.
Z życia wzięte
O ile moja prezentacja była bardziej teoretyczna, o tyle uważam, że ta przedstawiona przez kolegów z Ocado na temat ich wewnętrznego bota o niebo bardziej rozruszała uczestników. Fakt, że była bardziej techniczna, ale osobiście odniosłem wrażenie, że szczerze rozbudziła zainteresowanie wśród obecnych. Dlatego też grzechem byłoby przerywać część Q&A, choć miało to wpływ na nasz charmonogram. Ale myślę, że wszyscy czuli, iż było warto nagiąć trochę ramy czasowe 🙂
Quiz i networking – strzał w dziesiątkę?
Po części oficjalnej odbył się quiz z nagrodami, który poniekąd jest pewną tradycją wyciągniętą ze spotkań na community Salesforce. Nie wiem czy był strzałem w dziesiątkę – ale z perspektywy sceny myślę, iż mogę stwierdzić, że chyba wszyscy się w tym czasie dobrze bawili. Koniec końców sam quiz okazał się doskonałym pretekstem do rozmów i żartów, co na pewno pozwoliło na rozluźnienie atmosfery.
Niemniej trzeba głośno powiedzieć, że długie sesje Q&A i spore zaangażowanie w rozmowy w przerwach sprawiły, że na końcowy networking zabrakło czasu.
Co zrobimy lepiej następnym razem?
Przede wszystkim, to mój pierwszy event organizowany od zera więc liczyłem się z potknięciami i błędami. I tak, trochę ich było. Natomiast to co ważniejsze, to odniosłem wrażenie, że chyba nikomu to jakoś bardzo nie przeszkadzało. Ale to tylko moja subiektywna opinia.
Niemniej kontrola czasu i pozostawienie przestrzeni do rozmów po wszystkich aktywnościach, to swoisty “must have” tego typu inicjatyw. Po dotychczasowym feedbacku wiemy również, że uczestnicy chcieliby mieć przestrzeń do większego zaangażowania. Padły tu konkretne pomysły więc najprawdopodobniej kolejnym razem zostaną one wdrożone – czy wszystkie na raz, to się okaże 😉
Osoby biorące udział w wydarzeniu potwierdziły też nasze pewne założenia, że ponad wszystko praktyczna wiedza, przykłady czy warsztaty to jest coś dużo bardziej wartościowego niż świecące nowe ficzery.
I to na co wpadłem zbyt późno. Trzeba być konkretnym i konsekwentnym w wyborze języka w jakim będzie prowadzone wydarzenie. Mam teraz świadomość, że faktycznie komunikaty w róznych językach mogły wprowadzić w błąd, stąd decyzja, że na tą chwilę trzymamy się jednak tylko języka polskiego.
Oczywiście nie wykluczamy spotkań w języku angielskim ale komunikaty na ich temat będą dokładniejsze.
Podsumowanie
Refleksja na przyszłość? Warto poświęcić trochę więcej czasu na dyskusję, by lepiej poczuć potrzeby i oczekiwania grupy – zwłaszcza tych, którzy dopiero zaczynają. Dołożymy starań, by kolejne spotkania były bardziej interaktywne, co może ułatwić wszystkim większe zaangażowanie.
Tak czy inaczej, pierwsze spotkanie za nami, a my już powoli planujemy kolejne edycje, w których na pewno postaramy się, by każdy z uczestników mógł znaleźć coś dla siebie. Dzięki ciepłemu przyjęciu i inspirującej atmosferze jesteśmy jeszcze bardziej zmotywowani do dalszego działania.
Ogromne podziękowania należą się ekipie Ocado Technology, a w szczególności niezastąpionej Oli, bez której całe to przedsięwzięcie nie miałoby takiego wymiaru.
Poniżej znajdziecie galerię, która pozwoli raz jeszcze przenieść się w klimat i atmosferę wydarzenia. Duża ilość zdjęć jest nieprzypadkowa, zależało nam, aby każdy mógł wybrać swoje ulubione ujęcia 😊
Jeszcze raz dzięki i do zobaczenia na kolejnym spotkaniu!